Horia rozpoczął projekt "krzesła" podczas warsztatów fotografii w San Francisco. Został wysłany do tapicera, gdzie miał zrobić portret właściciela. - Kiedy zauważyłem białe krzesło ze złamanym oparciem, wyobraziłem sobie, że mógłby to być człowiek - mówi Horia. - Następnie zastanawiałem się, ile miałby lat i jaką płeć - dodaje.
Artysta pomysł schował "do szuflady" i wrócił do niego dopiero po roku. Najpierw zrobił zdjęcia krzeseł, potem je wydrukował, a następnie zaczął się zastanawiać, czy byłyby to osoby eleganckie, melancholijne, młode czy stare? Później Horia musiał znaleźć odpowiednie osoby. - Wtedy zrozumiałem, że fotografia, to nie tylko odpowiednia kompozycja i światło. Trzeba znaleźć osoby, ubrania, akcesoria. Wszystko wymyślasz samemu - mówi nam Horia.
Po co powstał projekt "krzesła"? - Nie chciałem po prostu pokazać, że ludzie są podobni do mebli. Chciałem udowodnić, że każdy, nawet najprostszy przedmiot, może być inspiracją. Wystarczy spojrzeć i chwilę się zastanowić - podsumowuje artysta.
Więcej prac Horii znajdziecie na jego stronach:
Instagram
Facebook
www.horiamanolache.com
Zobacz również: niezwykłe zdjęcia weteranów wojennych
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?