„ARMIREK”, podarowany przez Nadleśnictwo Łomża, oraz okolicznościowy kamień informujący o 25-leciu istnienia, stanął w okolicy siedziby Podlaskiego Oddziału Regionalnego ARIMR przy ul. Nowej 2 w Łomży.
- Dąb, symbolizuje siłę, a siła jest potrzebna nam - pracownikom ARIMR do realizacji zadań, które zwłaszcza do końca tej perspektywy finansowej przed nami stoją. Będziemy dbać, by wzrastał razem z nami – mówił Wiesław Tadeusz Grzymała, dyrektor Podlaskiego Oddziału Regionalnego ARIMR.
Agencja powstała w 1994 roku, a jej pierwszym i podstawowym zadaniem przez pierwsze dziesięć lat było organizowanie środków państwowych, wdrażanie ich poprzez dopłaty do kredytów dla rolników i samorządowców. Dopiero na początku 2000 roku instytucja zaczęła tworzyć swoje oddziały regionalne we wszystkich województwach, a potem także biura powiatowe. W między czasie zdecydowanie wzrósł udział dotacji z funduszy unijnych.
Jak podkreślała Maria Fajger, prezes ARMIR w agencji każdego dnia pracuje ponad 11 tys. zł, zaś ponad połowa z nich to pracownicy biur powiatowych. Jubileusz był okazją do ich odznaczeń. Prezydent RP przyznał Wisławowi Tadeuszowi Grzymale Złoty medal za długoletnią służbę. Pracownicy biur powiatowych, otrzymali odznaki zasłużony dla rolnictwa. Wśród kilkunastu nagrodzonych znalazła się pani Krystyna Masiak, pracownik biura powiatowego w Kolnie, która z ARMIRem związana jest od 2003 roku.
- To wyróżnienie wiele dla mnie znaczy. Stresowałam się będąc na scenie, wolę być blisko rolników. Jak powiedziała pani Fajger, nasza praca to służba dla rolników. Chcemy by każdy, kto wejdzie do naszego biura, był usatysfakcjonowany. Dlatego nieustanie się szkolimy. Chcemy pomóc rolnikom uzyskać z unii jak największe dotacje. Zależy nam by polska wieś kwitła. Może to brzmi górnolotnie, ale sama posiadam gospodarstwo rolne i w związku z tym wiem, z jak z ciężką pracą mamy do czynienia i jak ważne jest, by choć trochę ją ułatwić – mówiła po odebraniu medalu Masiak.
Przez 25 lat istnienia Agencja przekazała ponad 330 miliardów złotych, z czego aż 22 mld 300 mln zł trafiło do województwa podlaskiego. Działalność ta jest doceniana przez rolników, choć jak przyznaje Antoni Przyborowski, rolnik z gminy Kolno, początki nie były łatwe.
- Rolnikom ciężko było uwierzyć, że ktoś może nam coś dać. Że wystarczy napisać wniosek i państwo zwróci nam połowę kosztów np. nowej maszyny rolniczej – wspomina Przyborowski i dodaje, że jego zdaniem agencja jest bardzo potrzebna.
- Rolnik sam nie pójdzie do Brukseli. ARIMR, to takie źródło, serce które pozyskuje dla nas pieniądze i zobowiązuje się je rozdzielić. Kiedy zaczynałem przygodę z rolnictwem miałem 14 hektarów ziemi. Teraz mam ponad 96 hektarów. Nieustannie dokupuję ziemi, inwestuję w sprzęt. Jeszcze ani razu nie dałem kroku do tyłu – mówi.
Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
