Wizna. W ziemi znaleziono ślady niemieckiej broni (zdjęcia)

- Nieżyjący już świadek tamtych wydarzeń wraz ze swoją matką obserwował z niewielkiej odległości mord. Mieszkał blisko tego miejsca i znał je bardzo dobrze. Po przeszło siedemdziesięciu latach opowiedział w szczegółach co widział – poinformował prezes Dariusz Szymanowski. Franciszek Domurat w rozmowie zakreślił kształt dołu jaki zapamiętał i bardzo precyzyjnie wskazał miejsce zdarzenia. Rozmowa ta została zarejestrowana w 2010 roku i opublikowana w książce „Nie tylko polskie Termoplie...Wizna w latach 1939-1945”. - Po ośmiu latach od tamtej rozmowy postanowiliśmy sprawdzić autentyczność i spójność tego przekazu poprzez badania terenowe – przyznaje Szymanowski.

Prace koordynował archeolog Ryszard Cendrowski. Wytypowany obszar znajduje się na obrzeżach miejscowości. Nie ma tam żadnych okopów ani dawnych umocnień. To płaski teren użytkowany rolniczo, w bliskim sąsiedztwie zabudowań. Prace były prowadzone w dwóch zespołach. Jeden szukał śladów starego wykopu ( świadkowie mówili, że ciała zostały przeniesione na cmentarz we wsi Rusi), drugi sprawdzał teren przy pomocy wykrywaczy metali. Śladów wykopu nie było, natomiast udało się znaleźć m.in. 5 sztuk łusek z broni produkcji niemieckiej, guzik niemiecki oraz fragment świecznika. Znalezione zidentyfikowane łuski to:
- Łuski 7,92x57 Mauser – 2 szt.,
wyprodukowane w 1938 r. w Deutsche Waffen Und Munitionsfabrik, na zamówienie SS (Schutzstaffel);
- Łuska 7,92x57 Mauser – 1 szt.,
wyprodukowana w 1939 r. w partii „7” (mosiądz - stop o zawartości 72% miedzi i 28% cynku) w Finower Industrie GmbH. Finow-Mark / Brandenburg;
- Łuski 9x19 Parabellum (broń krótka), 9 mm P 08 – 2 szt.,
wyprodukowane w pierwszej partii 1940 r. w Dynamit A.G. Durlach;

- Badania potwierdziły prawdziwość relacji świadka – tłumaczy Dariusz Szymanowski i zapowiada, że będą prowadzone dalsze prace terenowe. Znalezione 14 lipca przedmioty zostaną poddane kolejnym badaniom, które pozwolą na wyciągnięcie dodatkowych wniosków.