Zginął pod gruzami stodoły. Zadziałała siła wyższa - ustaliła prokuratura

– Stodoła w miejscowości Chojny Stare, która się zawaliła na 75 -letniego mężczyznę, nie była nowa, ale jej konstrukcja była mocna i nie wymagała remontu – tak ustaliła prokuratura w Łomży. – Choć postępowanie nie zostało jeszcze zakończone przez prowadzącego, wydarzenie kwalifikuje się jako nieszczęśliwy wypadek - informuje Maria Kudyba z prokuratury okręgowej w Łomży.
Do tragicznego zdarzenia doszło 20 czerwca br. Było około godziny 16, kiedy nad regionem zerwała się burza z bardzo silnym wiatrem. Mieszkaniec Chojn Starych (gm. Łomża) chciał schować rower przed deszczem do stodoły. Niestety był zbyt blisko budynku gospodarczego, kiedy ten się zawalił.
Mimo szybkiego przyjazdu karetki pogotowia, mężczyzny nie udało się uratować. Kiedy udało się go wydobyć spod gruzów budynku , już nie żył. W akcji brały udział cztery zastępy strażaków. Zabezpieczyli ciało, przeszukali gruzowisko i zabezpieczyli teren.
– Z przeprowadzonego przez prokuraturę postępowania wynika, że dach budynku gospodarczego zawalił się z powodu silnych wiatrów. Nie będziemy wchodzić w prawo budowlane. Zadziałała siła wyższa. 75 latek, właściciel nieruchomości, został przygnieciony zawalonym zadaszeniem. Doznał rozległych obrażeń wewnętrznych i zmarł na miejscu – wyjaśnia Maria Kudyba.