Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

gm. Piątnica. Burzliwe konsultacje w sprawie biogazowni

JBa
Spotkanie mieszkańców z inwestorem miało rozwiać wątpliwości w sprawie budowy biogazowni w okolicy wsi Żelechy, Wiktorzyn i Olszyny Kolonia. Ale mieszkańcy nie dali inwestorowi opowiedzieć o swoim pomyśle. I choć ten cierpliwie odpowiadał na ich pytania, trzygodzinne spotkanie nie przekonało mieszkańców.

Mieszkańcy zaznaczyli, że nie sprzeciwiają się samej inwestycji, a mają zastrzeżenia co do jej lokalizacji. Obawiają się, że jeśli powstanie wśród pól niespełna kilometr od ich miejscowości będzie przeszkadzała im funkcjonować. Boją się, że latem będzie odór, że podłączenie do sieci wodociągowej wysuszy okolicę, a także że zwiększony ruch pogorszy stan infrastruktury drogowej.

Czują się nieco oszukani, bo konsultacje - ich zdaniem - powinny odbyć się jeszcze przed uprawomocnieniem się decyzji środowiskowej. I choć atmosfera spotkania, które odbyło się 21 października, w świetlicy we wsi Żelechy, była bardzo napięta, mieszkańcy są zadowoleni z jego przebiegu. Ich zdaniem pokazali, że byli merytorycznie przygotowani i że w ich okolicy inwestor nie znajdzie rolników, z którymi mógłby współpracować.

- Mamy nadzieję, że po naszych konsultacjach inwestor zrozumiał i zrezygnuje z inwestycji - mówi Agnieszka Turszkowska, sołtys wsi Żelechy. Nie ukrywa, że jest dumna także z postawy mieszkańców, którzy pokazali, że potrafią się jednoczyć.

Michał Orzechowski, inwestor, ale i inicjator konsultacji społecznych, przygotował na spotkanie prezentację, by opowiedzieć o pomyśle, który jego firma chciałaby zrealizować. Ale nie dostał takiej szansy. Jego zdaniem konflikty społeczno polityczne przyćmiły zobaczenie możliwości, jakie daje rolnikom biogazownia.

- Nie było rozmowy na argumenty. Mieszkańcy dalej nie wiedzą, co chcemy tam zrobić, bo nie dali nam tego powiedzieć - stwierdza Orzechowski.

Jego zdaniem inwestycja niosłaby wiele możliwości powiększenia swojego dochodu współpracując czy obsługując na rzecz biogazowni. A sama budowa 9 -cio milionowej inwestycji wsparłaby lokalnych przedsiębiorców.

I choć spotkanie z mieszkańcami nie potoczyło się po jego myśli, jest otwarty na kolejne dyskusje. I jeszcze nie rezygnuje z pomysłu budowy biogazowni.

- Czekamy na decyzję administracyjną gminy o warunkach zabudowy, bo nic więcej nie możemy zrobić - wyznaje Orzechowski. I dodaje, że dopiero od tej decyzji włodarza będzie zależało, w którą stronę sprawa dalej pójdzie.

gm. Piątnica. Mieszkańcy trzech miejscowości nie chcą biogaz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto