Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedwabne. Po latach ich ciała spoczną w poświęconej ziemi

Jba
Stowarzyszenie Wizna 1939
Dwie polskie rodziny z Jedwabnego, Władysława i Franciszek Mościccy oraz Anna i Józef Bronakowscy, zostały bestialsko zamordowane w pobliskim Lesie Przestrzelskim za pomoc Polskiemu Państwu Podziemnemu. Niemieccy żandarmi rozstrzelali ich 11 sierpnia 1943 roku. Po latach ich ciała zostaną pochowane z honorami na miejscowym cmentarzu.

- Zgłosiła się do nas zrozpaczona rodzina pomordowanych. Jedna z córek, która uszła z życiem, a miała wówczas 15 lat, bardzo chciała, by ciała jej rodziców zostały pochowane w święconej ziemi, a nie zakopane w lesie, jak zwierzęta - opowiada Michał Sochoń ze Stowarzyszenia „Wizna 1939”.

To oni przy współpracy z żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej i Laboratorium Kryminalistycznym Żandarmerii Wojskowej, dwa tygodnie później, zdobyli wszystkie potrzebne pozwolenia i dokładnie 12 czerwca ub. r. odnaleźli i ekshumowali szczątki Władysławy i Franciszka Mościckich oraz Anny i Józefa Bronakowskich – jednych z wielu ofiar niemieckich zbrodni w lesie przestrzelskim.

- Chcieliśmy zadośćuczynić pani Sabinie, ale i pozostałym dwóm córkom państwa Bronakowskich, żeby pochować ich rodziców uroczyście i w asyście wojskowej - dodaje Sochoń.

I podkreśla, że to nie koniec historii w lesie przestrzelskim.

- Okazuje się, że to taki las śmierci. Bardzo dużo Polaków zostało tam zamordowanych. Niemieccy żandarmi wykopywali tam mogiły, a potem prowadzili do nich ludzi, rozstrzeliwali i zakopywali. Na pewno będziemy chcieli zrobić pomnik, by jak najwięcej osób mogło dowiedzieć się o tej historii - mówi Michał Sochoń.

Żołnierz dołączył do współtowarzyszy broni, którzy zginęłi w 1939 roku

Zambrów. Nieznany żołnierz spoczął z towarzyszami broni na m...

Tymczasem zachęca wszystkich do udziału w uroczystościach pogrzebowych, które odbędą się w najbliższą sobotę, 12 lutego br.
O godz. 13, w kościele św. Jakuba Apostoła w Jedwabnem, odbędzie się Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem Ordynariusza Diecezji Łomżyńskiej JE ks. bp. Janusza Stepnowskiego, po czym nastąpi przejście w kondukcie na miejscowy cmentarz i złożenie do grobu ekshumowanych szczątków pomordowanych rodzin.

- W tym dniu symbolicznie pożegnamy także Aleksandra Mościckiego (brata Franciszka Mościckiego), który został zabrany na posterunek w Jedwabnem, a następnie wywieziony na Majdanek i tam zamordowany, a także Janinę Bronakowską (córkę Józefa Bronakowskiego), rozstrzelaną przez Niemców w okolicach Stawisk - mówi Sochoń.

Pomnik pomordowanych w Lesie Giełczyńskim zostanie odnowiony

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto