Początkowo miał to być protest mobilny. Od godz. 7 rano pod szpital przyjeżdżają kolejne samochody z przyklejonymi kartkami "Oddajcie nam szpital". Pod budynkiem zebrał się tłum ludzi.
Żądamy zmiany decyzji Pana Marszałka, Pana Wojewody i Pana Ministra Zdrowia!
Protestujemy! Mieszkańcy i pracownicy mówią stanowcze NIE DLA SZPITALA ZAKAŹNEGO W ŁOMŻY - to ich przekaz
Czytaj też: Koronawirus Łomża. Pracownicy szpitala żądają zmiany decyzji
Łomżyńska placówka została wpisana na listę szpitali do przekształcenia. Od poniedziałku, 16 marca, ma zajmować się wyłącznie udzielaniem pomocy osobom z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Mimo apelów władz, przedstawicieli sejmu oraz lokalnych polityków, a nawet internetowych protestów mieszkańców, decyzja zapadła. Pacjenci opuścili budynek. Ci, którzy mogli zostali wypisywani do domu, zaś ci, których stan zdrowia nie pozwalał - zostali przeniesieni są do innych szpitali: w Kolnie, Grajewie, Zambrowie.
Zobacz też: Memy o koronawirusie - edycja podlaska. Podlasie walczy z wirusem, wyśle chorych do Łomży
Szpital nie jest przygotowany
- Dobry ratownik to bezpieczny ratownik. Najpierw musimy zadbać o własne bezpieczeństwo, bo jeśli my się zarazimy, kto zajmie się pacjentami. U nas tych środków ochrony osobistej brakuje. Dyżur zaczynamy pełnić dzisiaj o północy. Wszystko powinno być gotowe na ten moment, a nie ma nic. Dlatego będziemy w pracy, ale odmówimy wykonywania czynności – mówiła Marta Klęczak, kierownik techników elektrokardiologii, po sobotnim spotkaniu z przedstawicielami władz województwa podlaskiego– My także mamy rodziny – dodawała i podkreślała, że szpital już teraz ma braki kadrowe.
Sytuację szpitala na facebooku opisał Karol Jakacki, jeden z lekarzy szpitala w Łomży:
- Drodzy mieszkańcy Łomży i okolic. Powiem krótko – media kłamią. Szpital jest kompletnie nieprzygotowany na walkę z Covid-19. Nie ma sprzętu, nie ma prawie nic, nie ma sprzętu ochronnego, masek, gogli, fartuchów. To będzie tragedia, nie damy rady, personel sam trafi jako pacjenci i nie będzie komu was ratować. Decyzja o lokalizacji szpitala zakaźnego w Łomży, w mojej ocenie czysto polityczna, kompletnie nie merytoryczna. Jesteście na długi czas pozbawieni podstawowej opieki medycznej. Przykro mi. Boję się o własne życie...
Czytaj więcej: Koronawirus Łomża. Pracownicy szpitala żądają zmiany decyzji: Nie będziemy ryzykować zdrowiem
Łomżyńska placówka nie jest przygotowana do walki z koronawirusem. Szpital ma tylko 17 respiratorów. Nie ma przeszkolenia, instrukcji i środków ochrony indywidualnej.
- Dojechały fartuchy, ale tylko kilka sztuk i w rozmiarze XL. Pielęgniarka, mająca 150 cm wzrostu może wyjść rękawem - mówi przerażona pracownica szpitala.
Na portalu społecznościowym facebook pojawiają się kolejne wpisy. Poniżej wpis żony jednego z lekarzy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?