Paniom przyklejającym czerwone serduszka przymarzały ręce, w nogi zachodziło wszystkim, którzy nad rzekę Narew przyszli popatrzeć na śmiałków wchodzących do wody. Morsy z kolei, jak zwykle z uśmiechem na ustach, wchodziły do lodowatej Narwi. A potem robili sobie zdjęcia przy wielkim, czerwonym serduszku Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Bywali i tacy, którzy do wody wchodzili po kilka razy, jak na przykład pan Adam Siwek, z klubu "Wodny Jeleń".
- Jest naprawdę świetnie - przekonywał siedząc w zimnej Narwi - Co roku wspieramy WOŚP. Jako, że w tym roku nie możemy kwestować na basenie, postanowiłem wspomóc akcję morsując - dodawał.
Rekordzista wrzucił do puszki 800 zł. Za tyle wylicytował koszulkę z logo 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale wszyscy zgodnie przyznają, że dzisiaj liczy się każdy grosz.
Zobaczcie wydarzenie oczami łomżyniaka Adama Budziszewskiego (Łomża By DroneLabs):
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?