Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łomża. Trzy mieszkanki straciły swoje oszczędności

Joanna Bajkiewicz
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne KMP Łomża
Tylko w poniedziałek, 7 marca br., łomżyńscy policjanci otrzymali 7 zgłoszeń dotyczących oszustw metodą na ,,policjanta”. Niestety w trzech przypadkach mieszkanki Łomży łącznie straciły ponad 15 tysięcy złotych, 13 tysięcy dolarów i złotą biżuterię. Funkcjonariusze apelują o ostrożność i rozwagę w podejmowaniu decyzji finansowych.

Łomżyńscy policjanci w poniedziałek, 7 marca br., odnotowali siedem oszustw metodą ,,na policjanta”. Niestety aż trzy z nich były skuteczne.

- Jako pierwsza w historię usłyszaną w słuchawce telefonu uwierzyła 87-latka. Tuż po 14, na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. Podał swój stopień, imię, nazwisko oraz numer legitymacji służbowej. Seniorka mu nie uwierzyła, ale oszust powiedział, żeby wybrała numer alarmowy 997 i wtedy upewni się, że będzie uczestniczyć w policyjnej akcji mającej na celu zatrzymanie przestępców. Kobieta po wybraniu numeru 997 usłyszała ,,halo policja”. Damski głos potwierdził słowa oszusta i poprosił o współpracę - przekazała podkom. Justyna Janowska z KMP w Łomży.

Fałszywy policjant zapytał się ile pieniędzy seniorka posiada w domu, a następnie polecił jej spakować wszystkie oszczędności. Kobieta wykonywała wszystkie polecenia rozmówcy. Spakowała w reklamówkę 9 000 złotych, 4300 dolarów oraz złotą biżuterię o wartości około 10 000 złotych.

- Zgodnie z instrukcjami przekazanymi telefonicznie wyrzuciła swoje oszczędności przez balkon, gdzie czekał mężczyzna, który okazał się kurierem. Po kilkunastu minutach, kiedy to seniorka próbowała oddzwonić do rzekomego policjanta usłyszała w słuchawce ,,nie ma takiego numeru”. Wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów- informuje podkom. Janowska.

Kolejne dwa oszustwa miały tę samą legendę. Do seniorek dzwonili oszuści, którzy podawali się za syna i córkę. Ich głos był roztrzęsiony, twierdzili, że potrącili kobietę w ciąży, która albo straciła dziecko, albo walczy o życie. Kobiety z obawy na areszt grożący ich dzieciom również przekazały oszczędności swojego życia. 79-latka przekazała 6600 złotych, 18 par złotych kolczyków oraz 2 złote łańcuszki. Natomiast 70-latka przekazała oszustom 9000 dolarów.

Kiedy po rozmowie z najbliższymi zorientowały się, że padły ofiarami oszustów zadzwoniły na numer alarmowy 112 i o wszystkim poinformowały, już tych prawdziwych, policjantów.

Ważne:

- Policjanci prowadząc czynności służbowe nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazanie pieniędzy.
- W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, a tym bardziej o zaistniałym fakcie stania się ofiarą oszusta, należy natychmiast poinformować Policję, dzwoniąc pod numer 112.
- Zachowaj ostrożność - jeżeli dzwoni ktoś, kto podszywa się pod członka rodziny, policjanta i prosi o pieniądze, nie podejmuj żadnych pochopnych działań - nie wykonuj jego poleceń, nie podawaj numeru komórkowego - nie daj się zmanipulować!
- Nie mów nikomu, a szczególnie przez telefon, o kwocie oszczędności jakie posiadasz i gdzie je przetrzymujesz.
- Rozłącz starannie rozmowę telefoniczną, zadzwoń do kogoś z rodziny i upewnij się, czy osoba, która prosiła o pomoc, faktycznie jej potrzebuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto