Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łomża. Uchwała śmieciowa ponownie pod lupą Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku

Joanna Bajkiewicz
Joanna Bajkiewicz
lomza.pl
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie nie dopatrzył się wad powodujących konieczność stwierdzenia nieważności uchwały miejskich radnych oraz podzielił stanowisko łomżyńskiego magistratu, że sąd pierwszej instancji nie określił precyzyjnie podstaw prawnych swojego rozstrzygnięcia. Uwzględnił 5 z 6 zarzutów miasta, uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Uchwała regulująca stawki opłat za odbiór śmieci w Łomży od wielu miesięcy budzi emocje mieszkańców. Kiedy bowiem samorządy w całej Polsce z początkiem roku wprowadzały podwyżki za wywóz odpadów, w Łomży ceny miały spaść. A to dlatego, że przez pierwsze cztery miesiące obowiązywania nowych stawek mieszkańcy płacili więcej, aby – jak tłumaczył wówczas magistart – zbilansować system. Szybko okazało się, że uchwała podjęta przez radnych jest… nieważna. Tak stwierdził, po skardze jednej z mieszkanek Łomży, Wojewódzki Sąd Administracyjny. Uznał, że podjęta 14 sierpnia 2019 roku uchwała Rady Miejskiej w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia wysokości tej opłaty, nie spełnia wymogów prawa, jest nieczytelna i posiada błędy redakcyjne. Wyrok w tej sprawie zapadł 18 grudnia ub. r. , a jego stkukiem mogła być konieczność zwrotu mieszkańcom niewłaściwie pobranej opłaty za wywóz odpadów. Miasto postanowiło wzmocnić urzędowe Biuro Prawnicze i złożyć skargę kasacyjną.

- W ciągu ostatniego roku Biuro Prawne w Urzędzie Miejskim zaczęło funkcjonować jako osobna komórka podlegająca bezpośrednio Prezydentowi Miasta, z Koordynatorem na czele i nowymi wytycznymi w zakresie świadczonej obsługi prawnej. Zwiększono jego obsadę o 2 osoby - Radcę Prawnego Koordynatora oraz Referenta Prawnego. Dokonano również nowego podziału merytorycznego zadań pomiędzy radców prawnych. Jak widać, decyzje te pozwoliły na zwiększenie skuteczności działania miejskich prawników – podkreśla Łukasz Czech z ratusza.

Czytaj też:Za śmieci zapłacimy więcej, ale nie w Łomży. Tu nowe stawki - niższe

Radni nie wiedzieli o skardze

Sprawa wyroku Wojewódzkiego Sądu Administarcyjnego z 18 grudnia 2019 roku była szeroko komentowana, gdyż zarówno o skardze, jak i wyroku radni mieli dowiedzieć się z mediów. Kierowniczka Biura Rady tłumaczyła wówczas, że pismo informujące o skardze włożone zostało do teczki ówczesnego przewodniczącego Rady, który zabrał ją na swój dyżur. Ten utrzymywał jednak, że pisma nie widział. Pod koniec grudnia ub.r. radni podjęli decyzję o przeprowadzeniu zmiany na staonowisku przewodniczącego Rady Miejskiej.

- Zostałem pominięty, ale nie uważam, by to bylo powodem mojego dowołania. Tam było inne dno - mówi radny Jan Olszewski. Nie chce też wypowiadać się na temat wyroku, gdyż jak tłumaczy, nie widział uzasadnienia sądu.

Jeszcze przed wyrokiem NSA, Rada Miejska, pod koniec kwietnia tego roku, podjęła nową uchwałę w sprawie określenia metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i ustalenia wysokości tej opłaty. Tym samym uchwała z 14 sierpnia 2019 r. straciła moc obowiązującą.

- W postępowaniu sądowym oceniany jest poprzedni akt, który przez jakiś czas wywierał skutki prawne, dlatego nie można mówić o bezzasadności postępowania – zaznacza Łukasz Czech.

Czytaj też: Afera śmieciowa w Łomży. Sąd uniewaznił uchwałę radnych

Radni w nowej uchwale zmienili nie tylko stawki, ale i sposób naliczania opłat. Powołany przez prezydenta Łomży specjalnie do tego celu zespół ustalił, że wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi będzie iloczynem liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość.
W przypadku selektywnego zbierania i odbierania odpadów stawki wynoszą 22 zł miesięcznie od jednego mieszkańca w zabudowie jednorodzinnej, zaś w wielorodzinnej - 16 zł. Uchwała przewiduje 50 proc. zniżkę dla rodzin ubogich oraz 20 proc. ulgę dla posiadaczy Kart Dużej Rodziny. Ponadto w domkach jednorodzinnych opłaty te mogą zostać obniżone o złotówkę, jeśli właściciele zadeklarują, że bioodpady będą kompostować we własnym zakresie. Za niesegregowane śmieci koszty będą o wiele większe. Jedna osoba, mieszkająca w bloku, zapłaci 48 zł, a w domku jednorodzinnym 66 zł.
Radni nie byli jednomyślni. Za przyjęciem uchwały głosowało 13 z 23 radnych, zaś 7 było przeciw, a wśród nich Jan Olszewski.

- Jako klub PiS i Przyjazna Łomża jesteśmy przeciwko tej uchwale, ale i funkcjonowaniu zakładu gospodarki odpadami w ogóle. Naszym zdaniem tworzenie tego zakładu niekorzystnie wpłynęło na zbiórkę śmieci, ale i koszty funkcjonowania zakładu- mówi radny Olszewski.

Ze względów bezpieczeństwa sesja odbyła się w holu ratusza

Łomża. Przez koronawirusa, radni odłożyli politykę śmieciową

Mieszkanka napisała skargę

Okazuje się, że ta uchwała także trafiła na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Skargę do sądu skierowała ta sama mieszkanka Łomży, która zaskarżyła poprzednią uchwałę. Tym razem kobieta wskazała brak uzasadnienia, które jej zdaniem jest lakonicne i sprowadza się do skrótowej analizy wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku na poprzednią uchwałę. Mieszkanka podkreślała również, że obecny projekt uchwały nie zawiera żadnych wyliczeń dotyczących między innymi liczby mieszkańców Łomży czy ilości wytwarzanych odpadów komunalnych w mieście. Kobieta jednak wycofała swoją skargę.

- 9 października br. sąd umorzył to postępowanie - mówi sędzia dr Andrzej Melezini, wiceprezes WSA w Białymstoku.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto