Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa wystąpiła do Urzędu Miejskiego w Łomży o wydanie warunków zabudowy działek o numerach 10481/18 i 10797/18. Wynika z niej, że na tym terenie, położonym przy ul. Staffa, spółdzielnia planuje budowę trzech budynków mieszkalnych wielolokalowych.
Jak w złożonej petycji argumentuje ponad 250 mieszkańców, sprzeciwiają się oni tej inwestycji, gdyż nieruchomości planowanej zabudowy znajdują się w bliskiej odległości od istniejących bloków.
– Teren ten jest obecnie wykorzystywany jako plac zabaw i mini siłownia, z których korzystają dzieci i osoby starsze, a także osoby ze stopniem niepełnosprawności, stanowi strefę rekreacyjną i miejsce odpoczynku dla pobliskich mieszkańców – piszą lokatorzy pobliskich bloków.
Ich zdaniem planowana przez ŁSM inwestycja ograniczy lub pozbawi dostępu do światła dziennego mieszkańców sąsiednich bloków, pogorszy warunki życia i bezpieczeństwa, wpłynie na wzrost natężenia ruchu drogowego z negatywnym wpływem na przepustowość ulic na osiedlu i ograniczy ilość miejsc parkingowych, a także zaburzy proporcje powierzchni zieleni na tym osiedlu. Oczekują oni utrzymania publicznej, otwartej przestrzeni, która przyczyni się do poprawy jakości życia i sprawi, że otoczenie będzie przyjazne dla mieszkańców.
Petycję mieszkańców popiera prezydent Mariusz Chrzanowski.
– Jestem przeciwnikiem umiejscawiania nowych bloków na terenach zielonych na osiedlach, zważywszy że są możliwości budowy nowych bloków na otwartej i niezagospodarowanej przestrzeni. Apeluję do prezesa o wycofanie się z tego pomysłu, gdyż lokowanie nowych bloków w tym miejscu, o tak gęstej zabudowie, uważam za niezasadne – informuje prezydent Mariusz Chrzanowski.
Władze spółdzielni rozumieją obawy mieszkańców i w związku ze sprzeciwem wycofali złożone wnioski.
- Zaprezentowaliśmy mieszkańcom na klatkach schodowych koncepcję urbanistyczną, czyli taką analizę możliwości rozbudowy osiedla. Rozumiemy ich obawy Zwłaszcza tych mieszkańców, którzy mieszkają w sąsiednich blokach od 40 lat i boją się zmian otoczenia - mówi Krzysztof Cieśliński, zastępca prezesa Zarządu ŁSM w Łomży.
Ale Krzysztof Cieśliński podkreśla także, że od momentu pojawienia się koncepcji, spółdzielnia ma już sto podań od ludzi zainteresowanych kupnem takiego lokalu mieszkalnego.
- My musimy jako zarząd rozważać protesty, ale i uwzględniać zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych - stwierdza zastępca prezesa. Dlatego z inwestycji nie chcą rezygnować.
- W tej konkretnej lokalizacji, myślimy poważnie o jednym bloku, najbliżej ulicy Piłsudskiego, w lini zabudowy Stafa 6 i Stafa 10, gdzie w spokojnej rozmowie, bez emocji, każdy z argumentów mieszkańców możemy zbić. Na przykład jeśli chodzi o parkingi, to będzie ich więcej niż mieszkań, bo miejsca parkingowe powstaną pod budynkiem - mówi Cieśliński.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?