– Nasze życie teraz to nieustanne rozmowy o tym, co mogło się wydarzyć. Cały czas wierzymy, że wróci do nas cały i zdrowy – mówi Małgorzata Szerszniew, mama Jakuba.
Nastolatek ze Starych Kupisk wyszedł z domu 29 grudnia ub.r. i do dziś nie wrócił. Nie nawiązał też kontaktu z rodziną. Ostatni raz widziany był 29 grudnia w Jednaczewie, gdzie jego wizerunek został zarejestrowany przez kamerę monitoringu.
– Wyszedł na spacer. Miał swoją trasę, którą lubił. Latem często pokonywał ją rowerem. Kiedy wybiła godz. 22, jego wciąż nie było, a telefon miał wyłączony, zaczęliśmy się martwić – opowiada Wojciech Szerszniew, tata chłopca.
Dodaje, że Kuba nigdy nie sprawiał problemów wychowawczych.
– Jest sportowcem, piłkarzem Młodzieżowego ŁKS-u. Lubi rysować. W wolnych chwilach spotykał się ze znajomymi, miał tu taką grupę, która trzymała się razem. Nigdy nie było tak, by nie przyszedł na czas albo nie wrócił na noc – mówi.
Setki osób od kilkunastu dni poszukują nastolatka. W działania zaangażowali się nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale i ochotnicy z całego kraju, m.in. druhowie z OSP Niegoszewice (woj. małopolskie). Zespół specjalizuje się w misjach profesjonalnymi dronami w oparciu o teledetekcję i fotogrametrię.
– Sprawdzono m.in. okolicę rodzinnej miejscowości, miejsca, w które mógł się udać, a także okoliczne pustostany i bunkry. Funkcjonariusze biorący udział w poszukiwaniach sprawdzili blisko 2 tysiące hektarów łąk, pól i kompleksów leśnych. Działania policjantów wspierane były przez policyjne bezzałogowe statki powietrzne, a także psy z Komendy Głównej Policji wytresowane do wyszukiwania zapachów – przekazuje podkom. Justyna Jankowska z KMP w Łomży.
W miniony weekend poszukiwania prowadzone były w okolicach Narwi w obrębie Nowogrodu.
– Dzięki danym z oblotu dronów udostępnionym przez OSP Niegoszewice i ich analizie przez Grupę Jurajską GOPR przystąpiliśmy do przeszukania terenów wzdłuż rzeki Narew. Pomimo przeszukania dużego terenu WOPR-owcy nie znaleźli żadnych śladów w wodzie i wokół niej wskazują cech na obecność zaginionego – informuje Tomasz Malinowski, prezes WOPR w Łomży.
Rodzina prowadziła także działania na własną rękę, a nawet wynajęła grupę detektywistyczną. W poszukiwania nastolatka zaangażowała się również ogromna liczba wolontariuszy.
– Certyfikowany pies doprowadził do miejsca nad rzeką, ale tam ślad się urywa. Teraz pojawił się świadek, który widział samochód w tym miejscu. Bierzemy pod uwagę scenariusz, że mógł wsiąść do samochodu, niekoniecznie z własnej woli. Przekazaliśmy te informacje policji – mówi Wojciech Szerszniew.
Osoby, które mają informacje o losach zaginionego, proszone są o kontakt z policją pod nr. tel. 47 717 12 12 lub nr. alarmowym 112.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?