29. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Łomży. Wolontariusze czekają z puszkami

Zgłosiłyśmy się, bo chcemy pomóc. Nie boimy się ani zimy ani pandemii - śmieją się dwudziestoletnie Ola i Kamila, wolontariuszki z Łomży.

Na ulicy spotkać można także Artura Wierzbowskiego, wójta gminy Piątnica, który już po raz drugi z rzędu, został wolonatriuszem WOŚP.
- Będę na terenie gminy Piątnica, ale i wspieram cały sztab WOŚP w Łomży. Mam nadzieję na liczne uczestnictwo naszych mieszkańców w tym 29. finale - mówił wójt w w sobotę, odbierając swoją puszkę. I podobnie jak reszta wolonatriuszy nie boi się ani pogody, ani pandemii.
- Będę starał się być na większości miejscowości na terenie naszej gminy. Pogoda jest jaka jest, ale mam nadzieję, że ludzie także będą wychodzić na spacer i wrzucać pieniądze do puszek na leczenie dzieci i młodzieży - dodawał.

Mimo obostrzeń, Łomża, jako jedna z nielicznych miast w Polsce, organizuje finał w pełnym zakresie. Zamiast jednak koncertu w plenerze, przeniesie się w mury Teatru Lalki i Aktora, skąd nadawać będzie transmisję online.

Na deskach teatru zobaczymy i usłyszymy głównie artystów z terenu naszego województwa. Nie zabraknnie wykonawców disco-polo, zespołów rockowych, jak i wykonawcy rap. A ponadto wystąpi trio akordeonowe, studio wokalne eMDeK, studio treningowe Elite, Ola Sawicka, gwiazdeczki z Fundacji JA i TY. W progi teatru przyjdą też rodzice, którzy opowiedzą o swoich doświadzczeniach z fundacją i o tym, jak na co dzień korzystają ze sprzętów, które ufundowała.

Strażacy z wozami oraz ciepłą grochówką, kawą herbatą czekają na wolonatriuszy przy Parku Wodnym przy ul. Wyszyńskiego, od godz. 12 do 17.

- Trzeba pomagać. Jest możliwość pomocy, jak najbardziej w sluszym celu, to jesteśmy. Można na nas liczyć nie tylko przy pożarach, ale i w zbieraniu na potrzeby Wielkiej Orkiestry - mówi Jan Kowalewski z OSP Nowy Cydzyn.

Na miejscu można też zobaczyć specjalny pojazd sherp, którym przejażdżkę także można będzie wylicytować.
- To jedyny w Polsce, ale i w Europie pojazd wykorzystywany w działaniach gaśniczych. To wszędołaz, który nie tylko radzi sobie z każdym bagnem, ale i pływa. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, a to w służbie przydaje się. Bardzo przydał się np. podczas gaszenia pożaru Biebrzańskiego Parku Narodowego, ale i całkiem niedawno pomagaliśmy ratować krowy, które uciekły na zalane pastwiska - mówi Kowalewski.

Grupa Morsów z Łomży z kolei z puszką WOŚP na darczyńców czeka tradycyjnie pod mostem Hubala. Punktualnie o 12 zapraszają śmiałków do wspólnej rozgrzewki i kąpieli w lodowatej Narwi. Potem będzie można zagrzać się przy ognisku.

Nie zabraknie także licytacji. A przedmiotów podarowanych na aukcję jest naprawdę sporo. Klimatozator z podłączeniem, piłka z podpisem Frankowskiego, koordynacja dnia ślubu, usługi fryzjerskie, kosmetyczne, fotograficzne, vouchery na zajęcia fitness, warsztaty graficzne a nawet zajęcia psychoterapeutyczne to tylko niewielki skrawek tego, co można wylicytować na aukcjach łomżyńskiego sztabu. Perełką jest godzinny przejazd strażackim wszędołazem wraz z lekcją nauki jazdy nietypowym pojazdem. Nietypową ofertę na aukcji internetowej WOŚP złożył także poseł PSL Stefan Krajewski. To ośmiogodzinny dzień pracy posła (wolny od obowiązków parlamentarnych), przy zajęciu wskazanym przez osobę, która wygra licytację.