Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konflikt o podwyżki opłat na targowisku. Handlujący: Zamiast dialogu jest terror

Joanna Bajkiewicz
Nie złotówkę, ale 2 zł za mkw. powierzchni muszą teraz płacić osoby, handlujące na miejskim targowisku przy ul. Dworcowej. A to niejedyna podwyżka w ostatnim czasie, bo zarządca wprowadził także tzw. opłatę eksploatacyjną.

– Nie zgadzamy się z tymi podwyżkami, złożyliśmy swój sprzeciw na piśmie, spotkaliśmy się z prezydentem, z dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży, które jest zarządcą miejsca, ale naszego zdania nikt nie bierze pod uwagę i wygląda na to, że nic już nie możemy zrobić. Poniedziałkowe spotkanie, trwające 1,5 godziny, było tylko odbijaniem piłeczki – relacjonują ostatnie kilka dni handlujący na łomżyńskim targowisku.

Są mocno rozgoryczeni.

– Pierwsze podwyżki odnotowaliśmy w marcu, kiedy wprowadzono tzw. opłatę eksploatacyjną m.in. za wywóz śmieci, oświetlenie, korzystanie z toalety. Musieliśmy zadeklarować, czy chcemy płacić 57 zł miesięcznie za stoisko 9 mkw., czy 5 zł za każdy dzień – mówi pani Emilia.

Jest producentem kwiatów, a ponieważ skrzynek z sadzonkami nie może postawić jednej na drugiej, na targowisku zajmuje przynajmniej dwa stanowiska po 9 mkw. każde. Po podwyżkach jej miesięczne opłaty wzrastają z około 600 do blisko 1300 zł.

– Ludzie za lokale w hali targowej płacą miesięcznie czynsz w wysokości około 650 zł , a ja – stojąc na zewnątrz, w przeciągu – dwa razy więcej – stwierdza kobieta.

Uchwała łomżyńskiej rady miejskiej, zmieniająca stawki, weszła w życie w ubiegły piątek, 11 czerwca. Kiedy dwa tygodnie wcześniej radni głosowali nad jej projektem, wiceprezydent Andrzej Garlicki tłumaczył, że uchwała przywraca stawki, obowiązujące przed pandemią COVID-19. Ale – jak podkreślają handlujący – nowa uchwała nie wprowadza rozróżnienia na dni targowe i nie targowe. W czwartek, 10 czerwca, producenci oraz handlujący złożyli swój sprzeciw, pod którym podpisało się 60 osób.

– Rozumiemy, że jakaś podwyżka musi być, zgadzamy się na nią, ale na jedną, a nie – dwie w tak krótkim czasie – mówi jeden z handlujących.

Dodaje, że boli go fakt, że nie ma dialogu, a ich argumenty są odrzucane. Jak tłumaczy Bernadeta Krynicka, dyrektor MPGKiM w Łomży, dotychczasowe opłaty nie pokrywały bieżących kosztów utrzymania targowiska.

– Targowisko się nie bilansuje, więc mój obowiązek jest taki, że występuję z wnioskiem o podwyższenie opłaty,
bo miasto musiałoby za państwa płacić, a tego nie może robić – przekonywała dyrektor Krynicka podczas spotkania z handlującymi.

I proponowała im, by ograniczyli powierzchnię stanowisk, jeśli chcą płacić mniej.

– W tej chwili ta uchwała jest prawomocna i musimy pobierać opłaty tak jak jest w uchwale – mówiła Krynicka.

W tym samym czasie teren przy dworcu, na którym odbywa się handel, został ogrodzony barierkami, by na plac można było dostać się tylko jednym wejściem.

– Rano inkasenci chcieli pobierać przed wejściem podwyższoną opłatę, ale to niezgodne z zapisami regulaminu, więc zapłaciliśmy dopiero po rozstawieniu stanowisk. Sami odsunęliśmy barierki, by dało się podjechać samochodami, w których mamy towar. Po południu dostaliśmy pisma, w którym przypomina się zasady porządkowe: godziny prowadzenia handlu, zakaz ustawiania straganów bez zgody, zakaz wjazdu, a także... zakaz demontażu urządzeń targowych, w tym barier wygradzających. Terror trwa... – podsumowują handlujący.

gm. Rutki. Przyroda i rolnicy potrzebują melioracji

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Konflikt o podwyżki opłat na targowisku. Handlujący: Zamiast dialogu jest terror - Podlaskie Nasze Miasto

Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto