"Łąka Łomży" będzie zdobić nadnarwiańskie bulwary [zdjęcia]

- To jest piękne, praktyczne i ekologiczne rozwiązanie dla miast. Już zdążyliśmy się zorientować, że trawniki nie mają za dużo zalet dla przyrody, ale łąki je mają - przekonuje Agnieszka Nowak z Fundacji Łąka.

Choć koszt powstania łąki kwietnej jest podobny do kosztu założenia trawnika, to roślin nie trzeba nawadniać, nawozić, a kosi się maksymalnie dwa razy w roku, przy czym trawnik minimum 6 razy.

- Zaczęło się od mody. Od wprowadzania takich ładnych elementów, kolorystycznych na miejskie trawniki. Wraz ze wzrostem świadomości ekologicznej mieszkańców, łąki stały się rozwiązaniem systemowym. Są miasta, które postawiły na to, by zastępować trawniki łąkami kwietnymi - mówi Grzegorz Walkiewicz z Fundacji Łąka.

I dodaje, że z jednej strony te trawniki są o wiele ciekawsze, bardziej atrakcyjne wizualnie, ale i dają wiele korzyści ekologicznych.

- Łąka kwietna zatrzymuje wodę, pochłania pyły zawieszone, które tworzą smog, pochłania dwutlenek węgla z powietrza i zatrzymuje go w korzeniach. Łąki kwietne są bardzo korzystne dla zapylaczy. Są tak skomponowane, że na jednym, niewielkim kawałku może istnieć kilkadziesiąt gatunków, które pozwalają sobie współistnieć i kwitnienie następuje cyklicznie. Łąki kwietne przyciągają 300 gatunków zwierząt - mówi Walkiewicz.

Dla mieszkańców Łomży łąka kwietna ma zaś sprawiać, by czas na bulwarach spędzali w ładnym otoczeniu. W zielonym zakątku ustawiono też ławki. Celem projektu #ŁąkiŁomży jest propagowanie spokojnego, zrównoważonego i zdecydowanie wolniejszego trybu życia. Pierwsze prace na łomżyńskich bulwarach zostały wykonane już trzy tygodnie temu, dzięki temu zaproszeni goście mogli zobaczyć wystające z ziemi rośliny. Zasianych zostało około 50 różnych gatunków roślin, dobranych do podłoża.

- Zastosowana została mieszanka, składająca się w 30 proc. z nasion roślin jednorocznych, dzięki czemu szybko zobaczymy pierwsze kolorowe, kwietne efekty. 70 proc. zasianych nasion to byliny wieloletnie, więc na docelowy efekt kwietnej łąki trzeba będzie poczekać dwa lata, ale będzie to łąka nie do zdarcia - mówi Agnieszka Nowak z Fundacji Łąka.

W ramach spotkania został przeprowadzony warsztat „zakładania łąki kwietnej w praktyce”. Wszyscy uczestnicy, bogatsi o wiedzę na temat łąk, zabrali się za wspólne sadzenie kwiatów. W pokazowym tworzeniu łąki kwietnej wziął udział m.in. Mariusz Chrzanowski, prezydent Łomży.

- Jako miasto Łomża już realizujemy łąki kwietne w naszym mieście poprzez nasz zakład budżetowy MPGKiM. Jest to ciekawa forma, alternatywa dla trawników, ale w szczególności też atrakcyjna forma edukacyjna dla młodzieży. Trzeba pokazywać roślinności, które do tej pory dzieci mogły oglądać tylko w książkach. A tutaj wspólnie z rodzicami, dziadkami, będą mogły zobaczyć te rośliny - mówił włodarz.

I dodawał, że w planach jest stworzenie w Łomży np. miejskiej pasieki czy zielonego przystanku, który grupa obywateli z okolic Starego Rynku planuje zrealizować w ramach Budżetu Obywatelskiego.

- Takie inicjatywy jak najchętniej wspieramy. Jako miasto jesteśmy otwarci na takie alternatywne formy w zakresie edukacji. Dzięki temu pokazujemy, że dbamy o naszą przyrodę, dbamy o klimat i też edukujemy - mówił Chrzanowski.