Głosowało 23 radnych, ale oddano tylko 21 ważnych głosów, a 8 radnych wstrzymało się od głosu.
–Jesteśmy świadkami politycznej zagrywki przeciągania się w radzie miejskiej. Jest wiele grup partyjnych, więc ciężko o konsensus. Agdy już do konsensusu dochodzi, to później na sali nie jest on realizowany – wyjaśnia radny Maciej Borysewicz z PO. I nie ukrywa, że sytuacją jest zdegustowany. - Mam nadzieję, że wszyscy pójdziemy po rozum do głowy - apeluje radny.
Czytaj też Łomża. Pierwsza sesja rady miejskiej. Radni wybrali przewodniczącego
Na pierwszej sesji kandydatami na wiceprzewodniczących byli Marianna Jóskowiak z PiS i Dariusz Domasiewicz, który do rady startował z komitetu Przyjaznej Łomży. Oboje zdobyli jednak po 11 głosów.
- Mieliśmy jako klub PiS 12 radnych: 8 mandatów Pis i 4 Przyjaznej Łomży, ale ktoś zagłosował nie tak jak trzeba - tłumaczy Jan Olszewski, przewodniczący rady miejskiej, również z PiS.
Czytaj też Gmina Łomża. Wójt złożył ślubowanie
Wponiedziałek kandydatów było więcej, bo doszli jeszcze Zbigniew Prosiński (Bezpartyjni Samorządowcy) oraz Andrzej Wojtkowski (Przyjazna Łomża). Jednak mimo to żaden nie zdobył wymaganego poparcia - 12 głosów.
Nie pomogły przerwy, ani rozmowy w pokoju przewodniczącego rady. Decyzję przełożono na 5 grudnia br.
– Zostawiamy sobie czas, aby pogłębić konsultacje ze wszystkimi klubami. Musimy wybrać kandydatów, którzy tę większość zdobędą – mówi Jan Olszewski, przewodniczący rady. I podkreśla, że moment tworzenia rady jest zawsze najtrudniejszy.
- Jak będzie prezydium, to komisje będą wybrane i zaczną pracować. Może trudny początek, ale mam nadzieję dalsza działalność będzie pozytywna. Liczę, że tak się uda - mówi Olszewski.
Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?[/i]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?