Nowe taryfy za ciepło przewidują wzrost opłat o prawie 60%. MPEC przekonuje, że mieszkańcy Łomży realnie zapłacą mniej. Dlaczego?

Faktem jest, że po raz pierwszy w historii firmy wnosiliśmy o zmianę stawek za ciepło w trakcie trwania obowiązującej taryfy. Główną przyczynę stanowi wzrost cen paliw i dwutlenku węgla. Zmianie uległy koszty ponoszone przez nas w tym zakresie – przyznał prezes MPEC w Łomży, Radosław Żegalski.

Nowe taryfy za ciepło przewidują wzrost opłat o prawie 60%. Podwyżki dla mieszkańców Łomży mogły być zdecydowanie wyższe, gdyby nie działania oszczędnościowe podejmowane przez MPEC. Zakup kotłowni IGB Mazovia w Czerwonym Borze za bagatela 5 milionów złotych, pozwolił przenieść część opłat, ponoszonych przez mieszkańców Łomży, w skład nowej taryfy dla Czerwonego Boru.

Ceny dla Czerwonego Boru stanowią w taryfie oddzielną pozycję. Część kosztów zarządu, czyli wszystkich kosztów ogólnozakładowych, które zawsze były tylko w cenie dla mieszkańców Łomży, teraz są przeniesione z udziałem procentowym na mieszkańców Czerwonego Boru. Ceny dla Łomży są przez to niższe - dodał prezes.

Koszty związane z codzienną działalności kotłowni, w tym m.in. wynagrodzenia dla pracowników lub opłaty, wpłynęły na wysokość nowej taryfy za ciepło dla mieszkańców Czerwonego Boru. Za jeden gigadżul ciepła odbiorcy zapłacą 93,18 zł.

Zakończyły się prace modernizacyjne trzech dróg w Ciechanowcu. Ulice zostały oficjalnie oddane do użytku [ZDJĘCIA]

Radosław Żeglaski przekonuje jednak, że mieszkańcy Łomży w porównaniu do roku ubiegłego zapłacą tylko 8% więcej za ciepło. Podkreślił również, że przez pierwsze dziewięć miesięcy 2022 roku płacili oni 16% mniej z powodu wprowadzonych przez zakład obniżek. W skali 12 miesięcy ma to dać podwyżkę oscylującą w granicach 8%.

Do tej pory taryfa dla odbiorców z ciepłowni miejskiej za jeden gigadżul ciepła wynosiła 34,62 zł. Teraz ma wynosić 69,28 zł.

Dąbrówka Kościelna upamiętniła Polaków deportowanych na Sybir. Przy okazji obchodów mieszkańcy otrzymali flagę i maszt od premiera [ZDJĘCIA]

Wzrost opłat za ciepło odczują mieszkańcy łomżyńskich wspólnot mieszkaniowych, które objawią się w podwyżkach czynszów. Nowa taryfa wpływa bowiem na wzrost kosztów związanych z utrzymaniem klimatyzacji, wentylacji, centralnego ogrzewania oraz podgrzewania wody wodociągowej.

Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa w celach oszczędnościowych ograniczyła mieszkańcom wspólnoty dostęp do ciepłej wody użytkowej w godzinach od 0:00 do 04:00 rano. Zdaniem Żegalskiego takie praktyki są sprzeczne z normami prawnymi.

ŁSM jako zarządca budynków podlega pod rozporządzenie ministra infrastruktury o użytkowaniu budynków wielorodzinnych. W takich instalacjach nie może wystąpić zastój wody. Inaczej rozwijają się bakterie legionelli ze względu na spadek temperatur. Jest to niezgodne z prawem. Wystąpiłem do ŁSM z prośbą o oświadczenie, że wszystkie konsekwencje biorą na siebie.

Prezes ŁSM, Wojciech Michalak zapewnia jednak, że ostateczna decyzja dotycząca wyłączenia ciepłej wody użytkowej będzie należała do mieszkańców, którzy swój sprzeciw mogą wyrazić poprzez złożenie odpowiedniego wniosku w siedzibie spółdzielni.

To nie jest obligatoryjna decyzja. My nikogo na siłę nie uszczęśliwimy. W piśmie skierowanym do MPEC-u podana była data 16 września. Jest to termin, do którego można się przygotować. Po drugie, jeżeli mieszkańcy budynków wyrażą chęć, by nie robić oszczędności w budynku, to oczywiście niczego nie robimy na siłę.