Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedwabne otworzyło targowisko. Rafał Konopka: Musimy przemyśleć, czy to warte ryzykowania zdrowiem

JBa
Po wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemiologicznego gminy pozamykały targowiska. Po ponad trzech tygodniach, Jedwabne w środę, 8 kwietnia, postanowiło otworzyć miejsce wymiany handlowej. Z okazji skorzystało ok. 20 proc. uczestników, którzy zazwyczaj odwiedzają targ. Nie wszyscy jednak zachowali zasady bezpieczeństwa, o które apelowała gmina.

- W cztery godziny 52 stoiska sprzedających odwiedziło w sumie 257 osób. Średnio stosowali się do zasad. Kilka razy musieliśmy interweniować, bo zrobiło się zgrupowanie i wywiązała się dyskusja, głównie wśród kupujących. Jedną czynność podjęła też policja, żeby upomnieć o zachowanie odległości. Połowa odwiedzających nie posiadała przy sobie rękawiczek, które były obowiązkowe. Musieliśmy więc je wydawać – mówi Rafał Konopka, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jedwabnem.

O dalszym losie 2 hektarowego targowiska zdecyduje burmistrz.
- Decyzja o tym, by na stałe je przywrócić albo zawiesić, zostanie podjęta jutro, po zapoznaniu się z raportami. Przygotować je mają gminna spółka zarządzająca miejscem, strażacy oraz policjanci, którzy przyglądali się jego funkcjonowaniu – mówi Niebrzydowski.

Czytaj też: Gminy dezynfekują urzędy i miejsca publiczne. Pomagają strażacy [zdjęcia]

Jak przyznaje Rafał Konopka, w swoim raporcie będzie brał pod uwagę nie tylko zasady bezpieczeństwa uczestników, ale i względy finansowe. Gmina spółka z opłat wjazdowych zarobiła 300 zł, zaś do obsługi przedsięwzięcia zaangażowana była większa niż zazwyczaj liczba osób.

- Po drugie trzeba się zastanowić, czy ludzie naprawdę potrzebowali takiego targowiska. Było kilka stoisk z rzeczami za 5 zł, odzieżą używaną, z małymi kwiatkami, nasionkami, jedno z wędlinami, ze słodyczami. Pytanie, czy jest sens robić targowisko z rzeczami, które są dostępne w każdej chwili w sklepie, czy warto narażać zdrowie – mówi Konopka.

Bo choć targowisko było otworzone z myślą o rolnikach, by mogli sprzedawać swoje płody rolne, tych stanowisk było tylko około dziesięciu, a zdecydowaną większość stanowili handlarze.

Do Jedwabnego wybrał się także Grzegorz Palka, burmistrz Nowogrodu. I choć jego obserwacje są bardzo pozytywne, nie zdecyduje się otworzyć targowiska w swojej gminie w tym tygodniu.

- To działania zapobiegawcze. Mamy sygnały, że mogą się pojawiać przypadkowe osoby spoza gminy. Nie mamy żadnego przypadku zakażenia koronawirusem i chcielibyśmy ten stan utrzymać – mówi włodarz.

Czytaj też:Mimo epidemii gmina nie rezygnuje z inwestycji [zdjęcia]

Palka zapewnia, że jeśli rząd nie wprowadzi dodatkowych obostrzeń, targowisko powróci w pierwszą sobotę po świętach.
- Nasze targowisko jest znacznie większe, niż to w Jedwabnem, ale znacznie mniejszą część ma ogrodzoną. Prawdopodobnie u nas będzie to wyglądało nieco inaczej. W pierwszej kolejności dopuścimy handel produktami rolno – spożywczymi, na tej ogrodzonej części. Jeśli będzie miejsce to wyrazimy zgodę na sprzedaż odzieży – mówi Palka.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto