Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łomża. Przez koronawirusa, radni odłożyli politykę śmieciową

JBa
Ze względów bezpieczeństwa sesja odbyła się w holu ratusza
Ze względów bezpieczeństwa sesja odbyła się w holu ratusza UM Łomża
W związku z wprowadzeniem ograniczenia liczby zgromadzeń do dwóch osób, zaplanowana na środę, 24 marca, 23. zwyczajna sesja rady miejskiej Łomży odbyła się we wtorek, 24 marca. Radni obradowali w niepełnym składzie 13 z 23 osób i choć było kworum, zajęli się tylko tym, co uznali za niezbędne dla funkcjonowania miasta.

Nie było dyskusji, a podczas niespełna godzinnego spotkania, skupili się przede wszystkim na wniosku w sprawie zmian w budżecie na ten rok. A ten zawierał aż 27 zmian, które w sumie zwiększyły dochody bieżące o kwotę 119 164 zł, dochody majątkowe o kwotę 1,93 mln zł, zmniejszyły wydatki bieżące o kwotę 295 836 zł oraz zwiększyły wydatki majątkowe o kwotę 2,34 mln zł.

Jak objaśnia prezydent, różnica w wydatkach majątkowych spowodowana jest koniecznością zwrotu niewykorzystanej zaliczki na realizację zadań inwestycyjnych. Zmniejszono rezerwę celową dla instytucji kultury o kwotę 35 tys zł by dofinansować festiwal Walizka oraz zmniejszono rezerwę celową oświatową o kwotę 39 294 zł na zakup sprzętu i wykonanie niezbędnych prac w związku z otwarciem siłowni dla uczniów ZSS oraz wynagrodzenia w II LO w związku z koniecznością zabezpieczenia nauczania indywidualnego dla dwóch uczniów, którzy otrzymali orzeczenia poradni psychologiczno – pedagogicznej.

Poza tym w wydatkach miasto zabezpieczyło 1,3 mln zł na funkcjonowanie komunikacji miejskiej w związku z przekształceniem zakładu w spółkę z o.o. Zwiększono też o kwotę 250 tys. zł wydatki na budowę filharmonii.
Jednogłośnie radni podjęli też uchwałę w sprawie utworzenia oddziału przygotowania wojskowego.

Czytaj też Za śmieci zapłacimy więcej, ale nie w Łomży

Polityka śmieciowa musi poczekać

Radni mieli pochylić się nad projektami uchwał dotyczącymi ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i ustalenia wysokości tej opłaty. Od czerwca miała ona być naliczana nie od gospodarstwa domowego, tylko od mieszkańca.

- Zmianę systemu wymusza na nas sytuacja ekonomiczna Zakładu Gospodarki Odpadami, ale także wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który w swojej sentencji wskazał na pewne braki w poprzedniej uchwale. Pojawiały się również głosy niezadowolonych mieszkańców miasta z niesprawiedliwego ich zadaniem sposobu naliczania ceny za wywóz odpadów- od tzw. gospodarstwa. Stąd też zmiana na system-od osoby – tłumaczył nam radny Maciej Borysewicz.

Powołany przez prezydenta Łomży specjalnie do tego celu zespół ustalił, że wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi będzie iloczynem liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość. W przypadku selektywnego zbierania i odbierania odpadów proponowane stawki wynoszą 22 zł miesięcznie od jednego mieszkańca w zabudowie jednorodzinnej, zaś w wielorodzinnej - 16 zł miesięcznie od mieszkańca.
W przypadku niewypełniania obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny, wysokości stawek określono na 66 zł miesięcznie od jednego mieszkańca w zabudowie jednorodzinnej i 48 zł miesięcznie od mieszkańca w zabudowie wielorodzinnej.

Na zwolnienie w wysokości 50 proc. miesięcznej stawki opłaty będą mogli liczyć właściciele nieruchomości, gdzie dochód rodziny nie przekracza kwoty uprawniającej do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej oraz rodziny posiadające Karty Dużej Rodziny.
Ponadto zwolnienie w wysokości 1 zł miesięcznie od mieszkańca danej nieruchomości będzie przysługiwało właścicielom nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w przydomowych kompostownikach.

- Według mnie jest to na tą chwilę projekt optymalny, w miarę sprawiedliwy i zawierający wszystkie poprawki wskazane przez sąd. Oczywiście nie wszystkim przypadnie on do gustu, ale w skali kraju i tak sobie nie źle radzimy – twierdzi Borysewicz.

Czytaj też: Afera śmieciowa. Sąd unieważnił uchwałę radnych z Łomży

Zdaniem radnego Dariusza Domasiewicza, projekt jest krzywdzący dla klasycznej rodziny 2+2.
-To właśnie te rodziny będą pokrywać bonusy dla osób uprawnionych do ulg – tłumaczy radny. I podkreśla, że wszyscy produkujemy śmieci i wszyscy powinniśmy za nie płacić tyle samo.

- System w naszym mieście ma kosztować 9 mln zł, to jest 150 zł rocznie na mieszkańca. Opłata powinna wynieść 14 -16 zł miesięcznie na mieszkańca. Nie może być tak, ze 6-7 osobowa rodzina płaci tyle samo albo mniej, co 4 osobowa – mówi Domasiewicz.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto